Żadnych duchów. Żadnych ukrytych drzwi. Żadnych tuneli. Korytarz. Zwyczajny korytarz z marmurową posadzką, kamiennymi, chłodnymi ścianami i zgaszonymi pochodniami, umieszczonymi na uchwytach wystających ze ścian, które za żadne skarby świata nie chcą się zapalić, nieważne czy użyjesz zaklęcia czy też zwyczajnej zapalniczki. Nie zapalą się i koniec. Korytarz sam w sobie jest przerażający, zwłaszcza że przy odrobinie szczęścia możesz napatoczyć się na szczątki myszy, szczura, kota, psa, krowy, centaura, smoka, olbrzyma... oczywiście, jeśli będziesz miał szczęście, bo jeśli nie, to jedynymi uatrakcyjnieniami tego niemożliwie zwyczajnego korytarza będą pajęczyny oblepiające go ze wszystkich stron, wiszące pod sufitem nietoperze i paraliżujące, straszne odgłosy dochodzące z oddali. Brak okien powoduje, że zawsze panuje tu nieprzenikniony mrok, stwarzając niezbyt przyjemną atmosferę, do tego dochodzi wszechobecna wilgoć. Jedynie ewentualne światło może pochodzić z twojej własnej różdżki. Zdecydowanie nie jest to przyjemne miejsce na schadzki.