Imię/Imiona: Katinka Nastia
Nazwisko: Black
Czystość krwi: 75%
Data urodzenia: 07.10.1964
Drużyna: UDENS
Miejsce zamieszkania: Ryga

OSOBOWOŚĆ
Widziałeś kiedyś cebulę? To warzywo idealnie opisuje charakter Kat. Black ma warstwy, dużo warstw co sprawia, że jest tajemnicza i nieodgadniona. Światu, który ją otacza prezentuje oblicze totalnie szarej, spokojnej i nie rzucającej się nikomu w oczy osóbki, która stoi zawsze z boku i mało kiedy wyrywa się z szeregu. Dziewczyna wydaje się błądzić gdzieś z głową w chmurach jakby wiecznie była nieobecna na ziemi jednak to tylko pozory bo ona obserwuje, szuka słabych punktów, mocnych stron ludzi z którymi przyszło jej przebywać, najlepiej czuje się wśród ludzi, których dobrze zna a co najważniejsze mało kogo do siebie dopuszcza na tyle blisko by został tym przyjacielem. Dla obcych jest oschła, zimna i nawet niemiła jeśli ktoś jest na tyle natrętny by jej przeszkadzać. I tu pojawia się sedno - jeśli jesteś na tyle wytrwałą osobą by znieść ją do momentu w którym wreszcie ulegnie twojemu urokowi, uporowi i czemuś co widzi tylko ona stajesz się jej przyjacielem na śmierć i życie za którego dziewczyna w stanie jest oddać życie. Te pozory oziębłości potrafią skutecznie odstraszyć wszystkich o słabych charakterach i braku silnej woli, w oczach panny Black wesołe iskierki pojawiają się dopiero kiedy poczuje się dobrze w danym otoczeniu i towarzystwie. Ukazuje się tu państwu kolejna warstwa - wesołej sypiącej jak z rękawa żartami dziewczyny o ciepłym usposobieniu. Zupełne przeciwieństwo Kat z Warstwy I! Wielu to bardzo zaskakuje kiedy widzą ją na korytarzu śmiejącą się z czyjegoś żartu, przytulającą się do kogoś czy choćby żywo dyskutującą na jakiś temat. Tak się sprawy mają kiedy już oswoisz tą płochą sarenkę, która z jakichś przyczyn otoczyła się grubym murem.
Kat jest bardzo emocjonalną osobą, łatwo ją zranić,nie znosi kłamstwa, podchodzi do czegoś co robi bardzo poważnie, ekscytuje się wszystkim jednak większość emocji tych złych jak i dobrych bardzo dusi w sobie.
Warstwę trzecią znają właściwie wszyscy bo Kat jest totalnie roztrzepana, ciągle coś gubi, wiecznie o czymś zapomina, nie ma w ogóle orientacji w terenie a co najgorsze wszędzie się spóźnia i to notorycznie. Jeśli się z nią umawiasz, weź poprawkę  na minimum pół godzinne spóźnienie. Nie mniej jednak Black to bardzo inteligentna i spostrzegawcza osoba, czasem widzi więcej niż inni, ma bardzo wyostrzoną intuicję i zna się na ludziach jak mało kto. Jak każdy ma swoje wady, totalna bałaganiara i leń, najchętniej wylegiwałaby się całymi dniami przy kominku z kotem na kolanach, trzymając w ręku dobrą książkę albo będąc głaskaną po głowie i przytulaną przez kogoś. Warstw jest znacznie więcej jednak te najważniejsze chyba zostały dość szczegółowo opisane wszak nigdy nie wiesz jak człowiek zachowa się w danej sytuacji jeśli rzeczywiście nie stanie przed postawionym zadaniem...

PREZENCJA

Jeśli spojrzysz na Kat zobaczysz bardzo niską bo mierzącą zaledwie 159 cm, szczupłą dziewczynę o bardzo ciemnych włosach sięgających jej do samych pośladków. Ów włosy zazwyczaj zaplata w gruby warkocz, związuje go czarną tasiemką. Blada cera nie dodaje jej uroku, wręcz go trochę odbiera bo przez to zdaje się być chorowita. Nic bardziej mylnego, przez całe swoje życie Kat zachorowała może ze trzy razy nie licząc drobnych przeziębień. Na jej twarzy nigdy nie znajdziesz grama makijażu, ona zwyczajnie nie potrafi go sobie zrobić i tylko z tego to wynika, mimo iż bardzo by chciała wyglądać trochę bardziej atrakcyjnie to ni jak nie potrafi się do tego zabrać mimo iż całe życie wychowywała się w takim miejscu, że powinna wiedzieć co i z czym się je. Chyba największymi jej atutami są niesamowicie piękne i wyraziste zielone oczy i duże bardzo ładnie wykrojone usta, nic tylko całować moi drodzy (usta nie oczy... -.-). Jeśli chodzi o sposób ubierania się to nikogo chyba nie zaskoczy fakt, że ukrywa się pod rozciągniętymi swetrami i wytartymi dopasowanymi dżinsami. Jej nieodłącznymi przyjaciółmi są wysokie wojskowe buty, które wcale tej młodej damie nie dodają kobiecości. Wygląda bardzo niechlujnie i mało dziewczęco, co jest plusem bo nie staje się obiektem westchnień żadnych chłopaków. Ma przynajmniej spokój choć skrycie jest niesamowitą romantyczką a pozuje na taką chłopczycę, którą kompletnie nic nie obchodzi i ma wszystko gdzieś.

GENEALOGIA
Matka - Irina Matveyeva - półkrwi - nie żyje
Ojciec - czystokrwisty - nieznany wiadomo tylko iż nosił znamienite nazwisko rodu Blacków.  
------
Przybrani rodzice:
Prvan Stipanov - mugol, były wojskowy. Obecnie pracownik fabryki konserw rybnych, alkoholik, awanturnik, brutal.
Nevenka Stipanov - bezrobotna alkoholiczka, rodzinę zastępczą dla kilkorga dzieci z mężem założyli tylko dla kasy z opieki społecznej.
Kilkoro przybranego rodzeństwa: Starsi: Edgar (19 lat- już po za rodziną zastępczą natomiast nadal ma kontakt z Kat) i Vadim (18 - stoczył się jak zastępczy rodzice) - mugole a jakże. Młodsi: Greta (14 lat), Olesya (12 lat), Ruslan(8 lat), Valeria(8 lat), Jaroslav i Sergey (bliźniacy lat 7). Najmłodszy Iwan (2 lata)

HISTORIA POSTACI
Początki historii, czyli poczęcia i wielkiej miłości rodziców biologicznych Kat nie są znane. Ja jako narrator mogę uchylić rąbka tajemnicy i rzec tylko tyle iż był to wielki mezalians ze strony ojca dziewczyny, związek jej matki i ojca nie był akceptowany przez rodzinę mężczyzny a i sam Black nie był święty bo zabawił się Iriną, wszak miał żonę i dzieci a Irina cóż... Młoda naiwna (notabene tę naiwność Kat ma po matce) zaraz po ukończeniu szkoły dała się uwieść i tu historia tej dwójki się urywa. Pan Black odciął się od kobiety kiedy dowiedział się, że ta jest w ciąży, przepędził ją na cztery wiatry a ta ze wstydu nie wróciła do rodzinnego miasta tylko została w Albanii szukając swojego kawałka świata. Pech jednak sprawił iż zaczęła rodzić w najmniej odpowiednim dla siebie momencie akurat kiedy pędziła do pracy ulicami Chorwacji zabrakło jej jedynie paru metrów do dotarcia do magicznego świata. Kilka metrów zaważyło na życiu jej dziecka. Tak trafiła do mugolskiego szpitala gdzie wydała na świat córeczkę o niesamowicie zielonych oczach, co dla lekarzy było bardzo zaskakujące bo dzieci białych ludzi (nie ma tu absolutnie żadnego rasizmu z mojej strony!) w 99% rodzą się z niebieskimi tęczówkami. Ale żeby tego było mało,podczas samego porodu działy się dziwne rzeczy, lampy się bujały, światło mrugało,szyby w oknach zdawały się drżeć. Nie mniej jednak Irina zdążyła powiedzieć lekarzom jakie imiona nadać jej córeczce, zdążyła ucałować małe rączki i powiedzieć dziewczynce, że bardzo ją kocha kiedy to na skutek komplikacji poporodowych zmarła. Irina nie wskazała żadnych krewnych więc Kat trafiła do mugolskiego domu małego dziecka, gdzie już od pierwszych chwil kradła wszystkim serca, przez wzgląd na te niesamowite oczy, patrzyła na ludzi tak jakby wszystko rozumiała. Jednak uchodziła za dziwne dziecko bo karuzele nad jej łóżeczkiem same się włączały, lampki nocne gasły i włączały się niespodziewanie... Mimo iż była tak urokliwym niemowlakiem nikt jej nie adoptował, pierwsze lata swojego życia spędziła w sierocińcu gdzie była w miarę lubianą osóbką z tą małą rzeczą, że była uważana za dziwadło. Nie rozumiała co się z nią dzieje, nikt nie potrafił tego wytłumaczyć. Kiedy miała 6 lat umieszczono ją w rodzinie zastępczej co jednak okazało się najgorszą możliwą decyzją. Trafiła pod opiekę pary, której zależało tylko na pieniądzach, kiedy odwiedzała ich opieka społeczna udawali wielką, kochającą się rodzinę, zawsze mieli czysto, byli ładnie ubrani... Generalnie nie byłoby tak źle gdyby nie bardzo surowy Pan Stipanov, były wojskowy. Wszystko musiało zawsze leżeć idealnie poukładane a z bałaganiarstwem Kat walczyło się klapsami, karami, szlabanami i innymi cudami. Pani Stipanov miała jedną zaletę - dzieci nigdy nie były głodne choć zawsze były traktowane jak tania siła robocza, każdy prał i sprzątał chodził dorabiać do sąsiadów. Katinka nie miała łatwo, zwłaszcza, że była wyzywana od kundli, mieszańców, nierobów, nieużytecznych gnid i innych cudownych epitetów, których nie przytoczę. Najgorsze były noce kiedy Pan Stipanov i Pani Stipanov się kłócili a raczej Prvan robił z żony worek treningowy wtedy Kat nie wytrzymywały nerwy i nie raz i nie dwa coś pękało, wybuchało czy się topiło, mimo iż ona chowała się pod kołdrą zwinięta w kłębek. Nie znosiła krzyków, nigdy nie czuła się kochana czy potrzebna. Wszystko jednak zmieniło się kiedy ktoś odwiedził miejsce, które nazywała domem i oświadczył jej że jest czarodziejem. Początkowo uznała to za dobry żart jednak po długiej rozmowie i prezentacji tego i owego uwierzyła. Matka zostawiła jej w spadku niewielką fortunę, która spoczywała w banku czarodziejów, jednak jej dziadkowie od strony matki nie chcieli mieć nic wspólnego z bękartem więc nie chcieli przyjąć wnuczki do siebie. Nagle wszystko stało się jasne, nie czuła się dziwnie jednak wszystko było dla niej nowe, fascynujące!
Kiedy trafiła do Durmstrangu, do którego zapisana była jeszcze przed narodzinami jej życie wywróciło się do góry nogami, wszystko przyjmowała z niesamowitą ciekawością, a już najbardziej zaciekawiła ją Ceremonia przydziału. Dziewczynka była tak ciekawa gdzie trafi, że aż drżała z ekscytacji co można było mylnie ocenić jako strach, jednak jej twarz wyrażała czyste zainteresowanie wszystkim co działo się w koło, sześcioosobowe namioty były dla niej taką frajdą,że wkurzała innych ciągle włażąc i wyłażąc więc w końcu została na zewnątrz i beztrosko wpatrywała się w niebo, żałowała, że było tyle chmur bo nie mogła pogapić się na gwiazdy. Napięcie z każdą chwilą stawało się coraz większe dopóki coś nie spadło jej centralnie na twarz, najpierw zobaczyła cień, drgnęła lekko a później poczuła jak na buzi ląduje jej koperta, którą otworzyła drżącymi rękami. Mniej więcej tak w jej wykonaniu wyglądały pierwsze chwile ceremonii przydziału,idąc w wyznaczone miejsce w ogóle się nie spieszyła, uśmiechała się tylko lekko pod nosem, zwyczajnie nie chciało jej się iść szybciej, po co? Jeszcze by się zmęczyła.
Pierwszy rok nauki był dla niej bardzo trudny bo po szkole rozniosła się plotka, że pochodzi od mugoli. Później kiedy już ją poznano, wszystko ucichło i jakoś się to potoczyło. Oczywiście najgorsze są momenty w których musi wracać na wakacje do rodziny zastępczej, jednak pozostałe 10 miesięcy rekompensuje ten czas, to będzie dopiero piąty rok nauki dziewczyny więc jeszcze sporo przed nią a i też całkiem dużo za nią. Jak potoczą się jej losy dowiecie się w kolejnym odcinku "Moda na czary".

STATYSTYKI

• A)  Obowiązkowe
  > Zaklęcia  i uroki - 40/100
  > Czarna  Magia - 10/100
  > Obrona przed czarną magią - 40/100
  > Ziołolecznictwo - 30/100
  > Eliksiry - 50/100
  > Transmutacja - 30/100
  > Sprawność  fizyczna - 10/100
  > Historia Magii - 10/100
  
  
• B)  Dodatkowe
  > Numerologia - 0/100 (dozwolone od III klasy)
  > Starożytne runy - 0/100 (dozwolone od III klasy)
  > Astronomia - 0/100 (dozwolone od III klasy)
  > Opieka nad magicznymi stworzeniami - 40/100 (dozwolone od III klasy)
  > Oklumencja - 0/100 (dozwolone od VI klasy)
  > Leglimencja - 0/100 (dozwolone od VI klasy)
  > Quidditch  - 0/100
  > Znajomość  zamku  - 30/100
  > Genetyka - 0/100
  

Wybrany wizerunek: Astrid Cergès-Frisbey

Gotowe.... xD Sorry za niedopracowaną historię trochę ni z gruszki ni z pietruszki ale jakoś to się tam trochę kupy trzyma