Instytut Durmstrang
Mistrz Gry
Czystość krwi : krystaliczna Liczba postów : 493
| Temat: Jasny Korytarz Sro 12 Wrz - 17:27 | |
| Jasny korytarz to jedyne miejsce w całym zamku, w którym do środka dostaje się naturalne światło. Zewnętrzna ściana składa się z samych okien, a cała reszta holu pomalowana jest na beżowy kolor. Z tego miejsca można podziwiać morze, którego fale rozbijają się o wysokie i ostre klify, a zachód oraz wschód słońca jest po prostu… nieziemski. Nic tylko malować… Jednak ten cudowny widok mogą oglądać tylko nieliczni, ponieważ w tym miejscu mogą przebywać istoty, które nie są przesiąknięte złem oraz opętane przez szatana, a także wyjątkowo mściwe. No może źle to ujęłam… Mogą tutaj wejść, aczkolwiek ich oczy widzą całkiem coś innego, coś, przez co czują się nieswojo i chcą znaleźć się jak najdalej od tego miejsca, a ogarniające ich myśli wyrzuty sumienia… No właśnie. Nic dziwnego, że nie lubią tu przebywać. Opowiadanie historii tego miejsca właściwie jest zakazane i może właśnie dlatego zna ją każdy uczeń Durmstrangu. Zwykle, gdy się o czymś dużo mówi, powstaje dużo plotek na ten temat, co jedna to bardziej fantastyczna, i ta nie jest wyjątkiem, ale było to na tyle niedawno, że mało kto nie wie, która jest prawdziwa. Tak naprawdę, pewna uczennica o imieniu Heidi, która w szkole sprawiała wiele problemów i buntowała się przeciw wszystkiemu i wszystkim, miała już dość ponurych murów tego zamku oraz tego, że było ono takie ciemne i mroczne. Dziewczyna spędzała dużo czasu za zasłonami, wpatrując się w piękny krajobraz, aż pewnego dnia, pod wpływem emocji, wypowiedziała proste zaklęcie, które rozsunęło zasłony, także zmieniając kolor zasłon i całego pomieszczenia na jaśniejsze kolory. Naraziła się tym na złość dyrektora Abla Engebretsena, który wymierzył straszliwą karę. Karę śmierci. Nie czekał na żadne wyjaśnienia – po prostu ją zabił. Przechodząc przez korytarz jesteśmy w stanie dostrzec rzucającą się w oczy ciemniejszą plamę, która oddaje jasną poświatę – to właśnie w tym miejscy nastąpiła śmierć dziewczyny. Dyrektor Instytutu nie lubi, a nawet wymierza surowe kary, osobom, które wspominają o tej nastolatce lub nawet wypowiadają jej imię. Z tego właśnie powodu rzadko która rodzina nadaje córce to imię, a te, która już są imienniczkami Heidi, mają trudne życie w Durmstrangu. Legenda głosi, że to właśnie duch tej buntowniczki decyduje w jakim stanie się wyjdzie z tego korytarza – czy pełen radości życia oraz z pomysłem na rozwiązanie wszystkich swych problemów, czy też opętany przez własne nieczyste sumienie. Duch Heidi nie jest groźny i RZADKO w ogóle się ukazuje, po prostu czuwa nad uczniami, którzy są w stanie zmienić świat, zrobić coś dobrego, a innych – nawrócić. Nie chce także, aby ktoś doświadczył tego, co ona. Ciekawostką może być to, że Abel Engebretsen nie jest w stanie wejść do tego korytarza, ani nawet do niego się zbliżyć. Dziwne… nie sądzicie? |
|